Wczoraj naprawdę poczułam się jak ryba w wodzie. Cały dzień spędziłam na zdjęciach. Coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że chcę właśnie zajać się fotografią. Długa droga przede mną. Ale mam kochanych ludzi, którzy mnie wspierają. Zobaczymy co los przyniesie, a tymczasem wracam do mojej książki , żelków i czekolady :D
A jutro znów sesje, sesje , sesje!
ostatnie jest piękne!!! ;]
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńPs: aki masz aparat ?
Pani Photograph. szacunek.:)
OdpowiedzUsuńmasz talent i dobrze o tym wiesz.<3
aa..dziękuje.<3
OdpowiedzUsuńwiem wiem, w sumie jest dobrze już teraz :D
sliczne zdjecia :) pierwsze wyglada jak z jakiegos amerykanskiego filmu :D
OdpowiedzUsuńco do kolczyków.. czy bolały? szczerze samo przebicie tylko troszke. robilam je sama pod wpywem chwili i doszla do tego adrenalina, więc nic nie czułam :p dopiero wieczorem, gdy poszłam na trening zaczely sie cyrki. kilka dni bolalo, bo to sie goiło. w sumie to takie rzeczy nigdy sie nie wygajają, 1 przypadek na 10 000 w sumie.. trzeba po prostu o to dbać, ja mam je jakos ponad rok i dopiero z 2 msc temu przestal wydzilac mi sie taki plyn, oczywiscie sa lepsze i gorsze dni ale mysle że najgorsze już mam za sobą - no nieliczyć miny rodziców, bo do dopiero będzie horror XD
aha i dodaje :) chętnie bd sledzic twoje poczynania fotograficzne :D
OdpowiedzUsuńw dekolcie kolezanki mi podpowiadaly zeby zrobic zamiast w biodrach, ale rodzice odrazu by przyczaili, a tak to przynajmniej moge je jako tako ukrywac :D moja kolezanka kilka miesiecy po mnie zrobila sobie wlasnie w studio w dekolcie i zaczal jej migrować, teraz ma taka brzydka blizne :(
OdpowiedzUsuńpiękne <3 oo,miło mi :))
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz;)
OdpowiedzUsuńfajne ostatnie foto;)